Adullam żyje tą nowiną od 19 lutego. Patyczak, pupil dzieci z naszej świetlicy, został rodzicem! Tym samym zakończyło się długotrwałe dochodzenie w kwestii: to ten patyczak, czy ta patyczak.
Patyczak rodzic do tej pory miał płeć nieokreśloną, jako że nie wiedzieliśmy, po czym poznać, czy to pan, czy pani. Był też prawdopodobnie jedynym na świecie przedstawicielem królestwa zwierząt mającym około 60 imion. Czemu? Bo tyle jest dzieci w świetlicy Adullam, a każde z nich nazywało go po swojemu, np. Chudy albo Bolesław Chrobry. Był też lokalnym pieszczochem. Opiekunowie rozpuszczali do tego stopnia, że urządzali całe wyprawy na drugi koniec miasta, do Lasku Aniołowskiego. Zbierali tam liście poziomek, które patyczaki jakoby powinny jadać.
Ostatnio dzieci bardzo się martwiły o stan zdrowia swojego ulubieńca, bo jakiś taki był osowiały. Ponieważ poziomki pozostają chwilowo niedostępne, dokarmiały go bazylią, by nabrał sił. Niestety, cały czas było mu wyraźnie źle. Teraz jednak rześki jest jak skowronek i już wiadomo dlaczego. Oto 19 lutego pojawił się w akwarium patyczakowy noworodek. Został zauważony tylko dlatego, że wylazł na szybę. To oznacza, że pupil świetlicy złożył w swoim akwarium jaja, a z nich zaczyna się wylęgać jego rodzina.
Oznacza też, że skończyła się niepewność co do jego płci. I że trzeba mu będzie w związku z tym zmienić te imiona, które pozostają ewidentnie męskie.
Tak czy inaczej dzieci gorączkowo wypatrują kolejnych maluchów, te jednak nie ujawniły się na razie. Czekamy.
