Trzy miesiące przygotowań, powszechna mobilizacja w fundacji Adullam, ponad 30 firm i organizacji spieszących z pomocą finansową i rzeczową, zaangażowane partnerstwo Stare Miasto-Nowe Życie, dziesiątki wolontariuszy. A to nie koniec. Jest już po Mikołaju. Czas na podsumowania.
Fundacja Chrześcijańska „Adullam” od 31 lat skupia wokół siebie ludzi pomagających innym, umożliwiając im tego typu działania i współorganizując je. Znakomitym przykładem, jak sprawdza się to w praktyce, jest zakończona właśnie akcja „Mikołaj z ulicy Krakowskiej”. Adullam przygotowuje ją od 18 lat. To wielka zabawa, podczas której rozdawane są prezenty dzieciom z niepełnosprawnością i z rodzin zagrożonych wykluczeniem społecznym. Uczestników akcji zgłaszają szkoły specjalne, świetlice socjoterapeutyczne, różne organizacje pomocowe z Częstochowy oraz gmin Mykanów i Konopiska.

W tym roku na spotkanie z Mikołajem przybyło ponad 1000 dzieci w wieku od 3 lat. 6 i 7 grudnia Mikołaj spotykał się z nimi w Częstochowie, w siedzibie fundacji Adullam przy ul. Krakowskiej 34. 8 grudnia natomiast zgarnął wolontariuszy, by pojechać z nimi do Konopisk, gdzie mikołajowy tron ustawiono w nowo wybudowanym domu seniora przy ul. Częstochowskiej 26.

Zorganizowanie przedsięwzięcia o takiej skali wymaga pracy wielu ludzi i środków finansowych. Zadaniem fundacji jest ich pozyskanie i efektywne wykorzystanie tego, co gotowi są zaoferować. Słowem, zsynchronizowanie mnóstwa dużych i małych działań wielu osób chcących zrobić coś dobrego. Plus urobienie sobie samemu rąk po łokcie – przy wszystkim, co trzeba wykonać w związku z organizacją imprezy. Od przygotowania materiałów promocyjnych, przez kupienie prezentów i zapakowanie ich, po urządzenie mikołajowej chatki i przyjęcie w niej tysiąca dzieci.

O finansowanie na Mikołaja zwykle zaczynamy się starać już we wrześniu. Trzeba mieć czas na dotarcie do jak największej liczby firm. W tym roku konto akcji mikołajowej zasiliło ponad 30 podmiotów. Od huty Stoelzle i elektrociepłowni Będzin zaczynając, przez duże przedsiębiorstwa z Częstochowy, takie jak Budokart i Hegelman. Dołączyły do nich firmy tworzące Klub 11i1 z Radomska, Nusa Suna Aroma Spa, Strefa Energetyczna, Cemex, Kogen, Polskie Zakłady Zbożowe z Krakowa, Agencja Rozwoju Regionalnego i Jurajski Ośrodek Wsparcia Ekonomii Społecznej, Asten Group, Bomet, Sava, Rew-Eco, Kukuryku, Anna, Grom Zbig, Manager, Stowarzyszenie na Rzecz Pomocy Dziecku i Rodzinie „Dla Rodziny”, CzuCzu z Krakowa oraz przedstawiciele gminy Konopiska – tamtejszy Bank Spółdzielczy, firmy Aleksandria i AleksBud. Dołączyły Kościoły Wolnych Chrześcijan i Słowo Wiary. Dołączyły ZGM-TBS, Stowarzyszenie Inicjatyw Europejskich Ziemi Częstochowskiej, Stowarzyszenie Kobiet Ziemi Częstochowskiej i Stowarzyszenie Pomocy Potrzebującym „Podaj dalej”. Pomoc ta nie zawsze miała postać darowizny pieniężnej. Czasem darczyńcy fundowali dzieciom np. gorące kakao, pierniczki czy zimne ognie.

Podobnie jest ze zbiórką publiczną, którą zwyczajowo organizujemy wśród osób prywatnych, uruchamiając konto na stronie zrzutka.pl. Tym razem 87 darczyńców uzbierało kwotę 6789 zł. Niektórzy wpłacali pieniądze anonimowo.

Publicznie poparli akcję ludzie znani, lubiani i szanowani – słynny aktor Artur Barciś, lider zespołu T.Love Muniek Staszczyk, trener piłkarzy Rakowa Marek Papszun. Mobilizowali wielu ludzi. „Widzę króla = wpłacam” skomentował pan Marcin, kibic RKS-u, wystąpienie swojego idola na profilu Adullam w mediach społecznościowych.

Od rodziców słyszeliśmy też historie, jak nastolatki rezygnowały z prezentu dla siebie i decydowały, żeby zaoszczędzone pieniądze przekazać na cel dobroczynny.
Wszystko to razem złożyło się na najpiękniejszy efekt – setki uszczęśliwionych dzieci.
Teraz kolejne z najważniejszych zadań fundacji – zgromadzenie ludzi. Bez nich przecież niewiele moglibyśmy zdziałać.

I co? Znów popłynęły zgłoszenia od osób zainteresowanych wolontariatem. Na takiej zasadzie działał nasz Mikołaj (wcieliło się w niego dwóch panów). Studio Piosenki „Metro” zaproponowało swój program artystyczny, w trakcie którego przez trzy dni – bo tyle trwało rozdawanie ponad 1000 paczek – wystąpiło na scenie 15 nastoletnich artystek. Zabawy wśród wielkiej gromady dzieci prowadzili animatorzy z TEB Edukacja, FitoStacji, szkoły ProfiLingua i Białego Kuglarza. Pracownicy RKS Raków przyszli przed pracą, by rozwieszać ozdoby przy chatce Mikołaja, a w wieczór inauguracyjny akcji – do spółki z Rycerzykiem Medalikiem – organizowali najmłodszym dodatkowe atrakcje. Młodzi ludzie z Akademii Raków spędzili u nas cały piątkowy wieczór pomagając przygotować wspólnie z najmłodszymi pamiątki dla Mikołaja. Podobnie seniorzy z prowadzonego przez Adullam klubu „Złote lata” – pełnili wielogodzinne dyżury przy wielkich termosach, nalewając zmarzniętym uczestnikom zabawy gorące kakao i częstując ich pierniczkami. Na różny sposób i w różnych rolach przyłączali się do pomocy członkowie Partnerstwa na Rzecz Aktywności Lokalnej „Stare Miasto – Nowe Życie”. Zaczynali od pakowania ogromnej liczby prezentów, pomagali rozstawiać scenę, stawiali się na każde wezwanie z samochodami, aby pomóc w transporcie rzeczy, a w finałowy wieczór stanowili obsadę chatki Mikołaja, rozdawali kosze słodkości, pracowali jako fotografowie i filmowcy. Byli wśród nich strażnicy miejscy i ratownicy medyczni. Organizowana przez nas akcja okazała się jednym wielkim pospolitym ruszeniem.

Przykładem wszechstronnego zaangażowania jest pomysł Związku Przedsiębiorców i Pracodawców – Częstochowa. Już drugi rok z rzędu ZPP przygotowuje „Kalendarz Kobiet Biznesu ZPP”, a dochód z jego sprzedaży przeznacza na organizację „Mikołaja z ulicy Krakowskiej” ( więcej piszemy o tym tutaj: https://adullam.pl/kalendarz-kobiet-biznesu-dla-adullam/ ).

Z powyższego wypływa bardzo ważny wniosek: ludzie chcą pomagać. Chęć tę realizują w różnych formach. Nie dostają za to nic prócz słowa „dziękuję”. Albo – już na finał akcji – zdania wyszeptanego do mikrofonu przez zawstydzoną dziewczynkę: „Kocham cię, Mikołaju”.









