Dzieci szeptały do talerza anteny satelitarnej, sprawdzały (bezpiecznie!) jak łaskocze prąd, zaśmiewały się na widok własnych głów na… talerzu pośrodku stołu. A potem poleciały w kosmos. Tyle atrakcji przyniosła im całodzienna wyprawa do Eksperymentarium i Planetarium w Łodzi.
Wyjazd stanowił niejako ciąg dalszy Bożego Narodzenia, bo odbył się zaraz po nim, 28 grudnia. Bladym świtem autokar powiózł ku Łodzi grupę ze świetlicy „Życie poza szkołą”, prowadzonej przez Adullam. Grupę złożoną z dzieci młodszych i starszych, a wszystkich spragnionych rozrywki.

Na miejsce dotarli o godz. 10. Na początek ruszyli do Eksperymentarium, które działa na terenie łódzkiej Manufaktury. Po jego atrakcjach najpierw oprowadzali ich przewodnicy, a potem nasze dzieci ze wszystkimi eksperymentami miały możliwość zmierzyć się osobiście – w rozbieganych po Eksperymentarium, pochłoniętych rozwiązywaniem zagadek grupach konkursowych.
Bawiły się super, nabywając przy okazji sporo praktycznej wiedzy z dziedziny podstaw fizyki.

Optyka? Proszę bardzo. Wystarczy wejść do tego pudła i wystawić głowę przez dziurę. A reszta wycieczki z miejsca woła: – Łoooo! Bo głowę widać, owszem, na talerzu pośrodku stołu, ale rąk, nóg i całej reszty już nie. Czary? Nie. Lustra.

Inne zjawiska falowe? Jasne. Pobawmy się głosem. Ochotnik mówi coś do talerza anteny satelitarnej, tym samym działając jak nadajnik. Inny, będący odbiornikiem, stoi z daleka. I wszyściutko słyszy, nawet szept – o ile ktoś niepożądany nie wejdzie między nich, zakłócając fale.

Sensację wywołał srebrzysty walec wysokości człowieka z cienkimi uchwytami, za które trzeba było złapać jedną ręką, drugą chwytając inne dziecko. One łapało kolejne, to jeszcze następne. I tak dalej. Ostatni uczestnik zabawy też ujmował uchwyt walca. A wtedy zaczynały się piski i chichoty, bo każdego w tym kółku… łaskotał delikatnie prąd.

Albo bańka wypełniona zielonym płynem. Płynu mało, chyba że ktoś zakręcił pojemnikiem. Wtedy wirująca zielona woda zdawała się wypełniać go aż do samej góry: poddana działaniu siły odśrodkowej wspinała się po ściankach.
I tak bez końca, eksperyment za eksperymentem.


W końcu jednak trzeba było opuścić tę krainę nauki, bo czekały nas nowe wrażenia w łódzkim Planetarium. Pokaz rozpoczął się od obserwacji nieba i wysłuchania, jak każdy z nas może podziwiać i rozpoznawać planety gołym okiem. Następnie doświadczyliśmy czegoś niezwykłego – lecąc niczym ptaki obejrzeliśmy seans o gwiazdach i planetach, w którym czuliśmy się jak jego bohaterowie. Poznaliśmy również historię lotnictwa – od pierwszych szkiców Leonarda da Vinci, przez wyczyny braci Wright, po loty w kosmos.
A gdy już wydawało się, że skończyliśmy, była jeszcze wisienka na torcie, czyli posiłek regeneracyjny w restauracji McDonald’s.
Wrażenia? – Ciociu, było mega!
Fundacja Adullam urządziła tę wycieczkę w ramach projektu „Życie poza szkołą” realizowanego przez naszą świetlicę w programie Fundusze Europejskie dla Województwa Śląskiego 2021-201”, a współfinansowanego ze środków Europejskiego Funduszu Społecznego „Plus”.